No, no puściła, ale wiesz, co, popełniłam jeden błąd, odlewałam ten sok podczas ubijania, na drugi rok tak nie zrobię, człowiek uczy się na błędach, a zapach znam :)
Robiłam to pierwszy raz, zbieram kożuch, myję kamień i deskę i kapusta jest pyszna, na drugi rok będę mądrzejsza i odleję mniej soku :) i jak tam kapustka-smakowała, pozdrawiam wieczornie
dostalem taka z debowej beczki :) przepyszna :). kiedys tam w dawnych czasach kiedy zyla jescze moja mama to z nia kisiłem kapuste ;)byla to ciezka praca a teraz za tym tesknie !!!
A może jednak spróbowałbyś go opisać, ten zapach znaczy :)
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciał ale niestety nie potrafię, myślę że znasz ten zapach jego goryczkę... wymieszaną z zapachem świeżego siana ;D
OdpowiedzUsuńPs. Jolu czy kapusta puściła dużo soku ?
OdpowiedzUsuńNo, no puściła, ale wiesz, co, popełniłam jeden błąd, odlewałam ten sok podczas ubijania, na drugi rok tak nie zrobię, człowiek uczy się na błędach, a zapach znam :)
OdpowiedzUsuńsok trzeba odebrac ale kapusta musi byc zalana :-) na wierzchu deski a na nich duzy kamień :-) . Jutro lece na targowisko po kapustę z beczki ! ;)
OdpowiedzUsuńa jak pojawi sie kożuch na soku to trzeba go zebrać !
OdpowiedzUsuńRobiłam to pierwszy raz, zbieram kożuch, myję kamień i deskę i kapusta jest pyszna, na drugi rok będę mądrzejsza i odleję mniej soku :) i jak tam kapustka-smakowała, pozdrawiam wieczornie
OdpowiedzUsuńA w święta będę miała Gości zzz Zielonej Góry :)
OdpowiedzUsuńdostalem taka z debowej beczki :) przepyszna :). kiedys tam w dawnych czasach kiedy zyla jescze moja mama to z nia kisiłem kapuste ;)byla to ciezka praca a teraz za tym tesknie !!!
OdpowiedzUsuń